Dzisiaj bedzie (chyba) jeszcze dluzej niz w pielegnacji mojej twarzy bo wlosy to dla mnie temat rzeka :).  Pierwsza czesc mojej wlososwej pielegnacji, tak pierwsza bo bede ja dzielic na pielegnacje czyli czym dbam o wlosy, natomiast druga czesc bedzie o tym czym je stylizuje i od czasu do czasu niszcze. Zapraszam !

Po pierwsze jakie sa moje wlosy ? Powyzej na zdjeciu sa one wystylizowane bez ciepla na opasce ktora mialam na noc. Moje naturalne wlosy mozecie zobaczyc w poprzednich postach. Wlosy blond, krecone, farbowane, czasami "tortruowane" i suszone po kazdym myciu (aczkolwiek nie sadze zeby bylo to cos zlego jesli wygladaja duzo lepiej niz zostawione do samego wyschniecia). Wysokoporowate czyli potrzebuja duzo olejow i zabezpieczenia. Nie sa "anty-silikony" co mnie bardzo ciesze  :). Podatne na wszystko doslownie ! Szkoda ze na wilgosc rowniez...

Zaczne od tego co tak na prawde KOCHAM w calym tym pielegnacyjnym "zamieszaniu"
OLEJOWANIE ! Mam bzika na punkcie olejow ! W tym momencie smiem twierdzic ze mam wiecej olejow niz bizuterii czy torebek w swojej szafie ! Ale sa dwa wyjatki  ktore nie zamienie na nic i do ktorych  bede wracac z dzika rozkosza i w przypadku jednego oleju stosuje tylko jego bo tylko on na mnie dziala tak jak producent obiecuje ! Zaczne od pierwszego oleju, ktory stosuje tylko na dlugosc. CUDO ARGANOWE !

Moj pierwszy olej jaki nakladalam na wlosy ! Bylo to dwa lata temu kiedy zaczynalam swoja wlosowa przygode. Bylo to 250 ml marokanskiego cudenka, ktore zuzylam w miesiac, nieswiadoma jeszcze pielegnacji i tego z "czym sie to je". W internecie bylo tyle o oleju arganowym co kot naplakal. Gdybym wtedy wiedziala jaki koszt bedzie tej 100 ml buteleczki ktora macie na zdjeciu to z reka na sercu prawdopodobnie bym konczyla ta butelke rok zwlaszcza ze ten olej nalezy do tych o gestej konsystencji i wydajnych no ale coz... na czyms trzeba sie uczyc :). Za co tak go ubustwiam ? za efekty jakie mi daje teraz i dawal dwa lata temu. Nazwilzenie , odzywienie,  blask i miekkosc i w ogole aaaaah !  Wszystko to co powinien olej dawac ! 

Drugim olejem (niestety zdjecia nie mam ale nie bedzie Wam potrzebne) jest SESA ! Stosowalam 1500 100 900 olejow na porost i na wzmocnienie, ale co z  tego ze odrost mialam 2 cm w miesiac i ubywalo mi po 1 cm z gestosci ? (o moich problemach z olejami i o tym co powodowaly bedzie w osobnym poscie). Zaczelam go stosowac rowniez dwa lata temu ale zima (arganowy stosowalam wczesna wiosna) naczytalam sie przeroznych opowiesci na jego temat DOSLOWNIE ile ludzie tyle opinii... ale co do jednego mieli racje ! ZAPACH ! JA NIE MOGE ! Pierwsze trzy uzycia mialam takie bole glowe od tego zapachu ze sie to doslownie w glowie nie miesci ! Pomyslalam sobie cierp cialo jak zes chcialo i moze dzialanie zrekompensuje zapach ? RACJA ! Pamietam te wszystkie grzebienie i szczotki i te doslownie zliczone na palcach jednej reki wlosy, ktore wypadly podczas czesania, a fryzjerki po tych moich olejach mowily tylko "jakie Ty masz wlosy" i od razu +100 do pewnosci siebie i zadowolenia z efektow ! Ten olej na prawde daje mi to co obiecuje producent czyli wzmocnienie (na czym mi najbardziej zalezy) i przyrost i chocby nie wiem co mi proponowano ja ten olej kocham i kochac bede ZA TO ZE TO CO PISZE NA OPAKOWANIU JEST DLA MOJEGO SKALPU PRAWDA ! 

Mycie wlosow.


Wlosy myje co drugi dzien, przed kazdym myciem je olejuje. Do codziennego stosowania sotsuje szampon OGX z kokosem. W jego skladzie znajdziemy bardzo wysoko wlasnie kokos, ktory nie puszy kompletnie wlosow, znajdziemy rowniez w nim mocznik. Jest on z ALS, nie przeszkadza mi to kompletnie aczkolwiek stosuje troche slabsze szampony np., wlasnie z ALS bo chce przyzwyczajac wlosy stopniowo do mycia dzieciecymi szamponami, ktore w tym momencie kompletnie mi nie pasuja. Jesli chodzi o szampon musi to byc konsystencja zelowa czuje wtedy ze moje wlosy sa domyte po pierwszym myciu. Zwracam rowniez przy zakupie szamponu na to ze to nie ma byc tylko cos co umyje wlosy ale tez moze je delikatnie odzywic tak jak wlasnie ten wspomniany powyzej OGX. Myje wlosy raz a porzadnie zapieniam wmasowuje po czym zostawiam na minute dwie zeby piana mocniej zadzialala na wlosy i robie tak w przypadku kazdego szamponu ze zdjecia. 

Oczyszczam wlosy i skalp raz w tygodniu z reguly pod koniec tygodnia raz jest to sobota raz niedziela. Najpierw myje wlosy szamponem ze szkrypem polnym do wlosow zniszczonych i wypadajacych z FARMONY. To jest dopiero oczyszczacz po nim wlosy az "skrzypia" stosuje go rowniez na minute doslownie i splukuje, lubie bardzo jego zapach jak i efekt oczyszczenia. Wysoko w skladzie znajdziemy wyzej wspomninany skrzyp polny, proteiny pszenicy i rowniez mocznik. Lubie go bardzo sotsuje od dluzszego czasu i na razie nie mysle o zamianie.

Po oczyszcajacym szamponie nakladam na ok 5 minut szampon z JOANNY do wlosow blond fioletowy. Schladzam nim swoj kolor wlosow i rzeczywiscie wiem juz czemu jest tak zachwalany przez blondynki bo odka go uzywam moj blond jest taki sam w jakim wyszlam w kwietniu po ostatnim farbowaniu od mojego najlepszego fryzjera ! 

Odzywianie po myciu normalnym i oczyszczajacym. 


Zaczne od odzywiania wlosow po myciu tym normalnym co drugi dzien. Po umyciu i osuszeniu wlosow recznikiem nakladam maseczke BIOVAX GLOD z arganem i zlotem na ok. 15 minut lub duzej. Nakladam od samego scalpu po same konce. Jej kosystencja jest dosc gesta co jest plusem bo gdy mam mniej czasu sotsuje ja raczej jako bardziej bogatsza  odzywke. Jej poprzedniczka byla ta rozowa maseczka z tej samej serii, ktora sprawdzala sie odrobine slabiej niz ta zlota (moze przez ten moj  wychwalany argan? :) ) W jej skladzie znajdziemy nawilzajaca gliceryne, oczywiscie wspomniany olej arganowy, henne, i zloto. Lubie po niej nawilzenie, miesistosc blask i miekkosc.

A co po oczyszczaniu?
PILOMAX KAMILLE WAX. Czyli znana dobrze keratynowa maseczka, ktora tak jak olej arganowy nie zastapie. Efekty daje tak dobre jak conajmniej po wizycie od fryzjera ! Moje wlosy pokochaly ta maseczke ! Mimo swojej woskowej konsystencji nie obciaza wlosow a nakladam ja od czubka glowy po same konce ! 

Stylizacja




Rozczesuje wlosy na produkcie termoochronnym z Tresseme, rozczesuje na nim wlosy ze zgledu na to ze na tyle nadaje wlosom nie mozna tego nazwac nawilzenia ale po nim moj grzebien sunie gladko bez zadnych supelkow lub innych "niespodzianek" przy okazji zabezpieczam moje wlosy przed temperatura suszarki i przy rozczesywaniu rozprowadzam go rownomiernie po wlosach. Bardzo sobie go chwale i nawet mama mojego chlopaka jest tym produktem zachwycona ! 

Nastepne rzeczy to te do krecenia wlosow jest ich az trzy




Dwa produkty nakladam na reke jednoczesnie jest to pianka MOROCCANOIL, ktora zachwycila mnie skladem jak wiadomo z olejem arganowym w skladzie czyli to nie tylko nazwa (niektore produkty z "olejem arganowym" lub innym skladnikiem nawet go nie posiadaja) a co najwazniejsze jest bez alkoholu a moje wlosy po niej bardzo ladnie sie ukladaja. Do tego nakladam krem z BOOTSa, ktory skladem nie powala ale dzialaniem tak ! Zeby oczywiscie zobaczyc efekty stosowalam te produkty za pierwszym razem osobno i dzialaja kazde z osobna cudownie ! Moje naturalne wlosy utrzymuja swoja strukture do nastepnego mycia :). Kiedy moje wlosy sa suszone w miedzy czasie spryskuje je sola morska od CHARLESa WORTHINGTONa, tutaj moge miec male zastrzezenie co za duzo to nie zdrowo, gdy spryskamy zbyt mocno wlosy moga byc suche i sklejone. Mimo wszystko sprawdza sie calkiem okey jak jest z rozsadkiem stosowana :).

Kolejnym produktem stylizujacym a raczej odzywka bez splukiwania jest ta keratynowa odzywka 




Dzialanie, uzywam jej wtedy kiedy uzywam PILOMAXu (taka keratynowa odnowa raz w tygodniu)
dziala na prawde dobrze moje wlosy sa sypkie, miekkie i wygladzone nie sa spuszone. Moze sklejac wlosy jesli sie za duzo jej uzyje ale mozna jej to wybaczyc. W skladzie ma wspomniana keratyne, oliwe z oliwek, olejek lawendowy i pomaranczowy. Wygladzone wlosy sa na pewno do nastepnego mycia :).

Zabezpieczenie 




MAM TYLE POZYTYWNYCH MYSLI NA TEMAT TEGO OLEJKU ZE AZ ZANIEMOWILAM !  JEST TO NAJLEPSZY PRODUKT JAKI STOSUJE I STOSOWALAM MYTHIC OIL, SESA, OLEJ ARGANOWY TO MOJA   TROJCA KTORA NIE ZASTAPIE ZADNYM INNYM KOSMETYKIEM ! DZIALA CUDOWNIE ! NAKLADAM DWIE POMPKI, 5 POMPEK, 10 POMPEK I ZERO OBCIAZENIA ! JEST MOIM MALYM SKARBEM KTOREGO ZABIERAM WSZEDZIE ZE SOBA ! NAWET MOJE FALE/LOKI NIE OBCIAZA ! CUDOTWORCA WART KAZDEJ CENY ! 


Znowu sie rozisalam, mam nadzieje ze nie zanudzilam, i ze znajdziecie tu cos dla siebie. Za niedlugo napisze o tym jakie stosuje urzadzenia i szczotki :). Jesli chodzi o wlosy bedzie tu troszke o nich mam nadzieje ze temat Wam sie jeszcze nie znudzil ! :)
Udanego wieczoru i czwartku Wam zycze ! :) 




Komentarze

Popularne posty